A moje serce z bólu aż krzyczy.
„Żegnaj” – pisałaś, już nie mam siły,
A twoje listy wciąż mnie raniły.
„To twoja miłość” – ciągnęła dalej,
Poszedłem do baru mówiąc tam „nalej”.
„To jest bez sensu” - słowa to twoje,
Które raniły wciąż serce moje.
To jest już koniec, bo tego chciałaś,
Wiem, ze ty nigdy mnie nie kochałaś.
st.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz