niedziela, 6 sierpnia 2017

Głód




Padam bez sił, patrzę wokoło
Kto z tylu ludzi poda ratunkowe koło.
Żołądek wysycha, twarz blada jak ściana,
Ręce me drżą, jest to chwila niekochana.
Prawie mnie wsysa, jelita kurcz ściska,
Podejdź człowieku i zobacz mnie z bliska.
Nikogo nie ma, suchość w gardle czuje
Przełykam ślinę i udaję że coś żuję.
Ulituj się Panie, zabierz mnie do nieba
Lub ześlij człowieka, który poda głodnemu kromkę chleba.

                                                                            stefanmur

1 komentarz: