piątek, 9 września 2022

Afery rządzących

Codziennie rano wstajesz do pracy
A w TV rządzący mówią "Rodacy"
Kłócą się ciągle, wciąż biją pianę
Walczą, by partia miała wygrane.

Wciąż zaciągają płaszcz zaufania
Tak to się trzyma od dziejów zarania
A szary Polak dla nich pracuje
Podatki, składki, dom utrzymuje

A politycy w tyłku nas mają
Kasę wciąż biorą i narzekają
Wszczynają spory na inne kraje
Wojna więc zatem tu nie ustaje.

W sejmie to samo, kto ma gadane
Błędy nie będą wtem przemilczane
A przecież tutaj nie o to chodzi
Przecież tak kłócić się już nie godzi.

Trzeba zobaczyć Obywatela
Którego przecież ubóstwo pożera
To dla nas przecież rządy prawicie
Źle jest Polakom, czy nie widzicie?

Kraj nasz upada, bo rząd go zarzyna
A potem powie - nie nasza wina!
Podatki wysokie, paliwo drogie
A bez opału dni będą srogie.

Energia drożeje, węgla ubywa
Pieniędzy w portfelach nam nie przybywa
Rządzący to jednak mają układy
Podwyżki se dają, nie od parady.

Śmiechem szyderczym, choć nie przez usta
Prezesa się patrzy na nas buzia tłusta
To ten od banków, co wieści kłopoty
Zamiast się w końcu wziąć do roboty.

Premier nas kłamie, szybciej niż myśli 
Prezes nas straszy, tym co wymyśli
Jak marionetki, wciąż prowadzeni
Przez nich Polacy są lekceważeni

I krzyczą otwarcie z sejmowej mównicy
By przyćmić Polakom oczy w tej dziczy
ostatnich wydarzeń, które skupiają
By lęk obudzić, tak się starają.

Lecz czas jest bliski upadku ich srogi
Suweren weźmie tego "byka" za rogi
Nastanie wtedy epoka równości
której domeną dar sprawiedliwości.